poniedziałek, 2 września 2013

WZNOWIENIA

Ponieważ ten blog niemal przestał funkcjonować, wypiszę kilka interesujących tytułów, które pojawiły się na rynku w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Kompakty te są ciekawe także z tego powodu, że albo nie były wznawiane od bardzo dawna, albo były dostępne jedynie w nielegalnych wersjach.


Tak więc -

Na 30 września 2013 roku firma Cherry Red Records zapowiedziała wydanie kilku ciekawych i ważnych płyt -

Obie płyty dowodzonej przez byłego basistę Jethro Tull Glenna Cornicka grupy Wild Turkey.

Wszystkie trzy płyty folk-rockowej grupy Spirogyra.
Wprawdzie w tym przypadku dyskografia tej grupy była dostępna dzięki firmie Repertoire Records - wzbogacona o dodatkowy CD z niepublikowanym materiałem - jednak z tego, co się orientuję nakład jest już wyczerpany, a w każdym razie ostatni w dorobku zespołu 'Bells, Boots And Shambles' jest niemal nie do zdobycia.

Dwie płyty Hapshash And The Coloured Coat nagrane w latach 1967-1969.
Był to efemeryczny duet stworzony przez dwóch grafików, którzy wsławili się chociażby projektami psychodelicznych plakatów dla pierwszej ligi ówczesnych wykonawców rockowych jak Cream czy The Who. Na płycie pierwszej zatytułowanej 'Featuring The Human Host And The Heavy Metal Kids' duetowi towarzyszyli muzycy grupy Art, która już wkrótce przemianowała się na Spooky Tooth.


Ukazały się zaś -

Jedyny album szwedzkiego tria Life na podwójnym CD.
Na pierwszym dysku zamieszczono szwedzkojęzyczną wersję płyty. Na drugim natomiast ten sam materiał, ale zaśpiewany po angielsku. Obie te wersje w 1970 roku wydał szwedzki oddział EMI Columbia.
Warto tutaj dodać, że nieco wcześniej płytę przypomniała specjalistyczna wytwórnia Golden Pavilion Records, ale jedynie w wersji LP śpiewanej w języku angielskim.

Pojawiły się - również wydane przez niestrudzony Cherry Red Records - obie płyty Keith Tippett Group. Album 'Dedicated To You, But You Weren’t Listening' wciąż chyba jest dostępny w edycji Repertoire Records.

Warte odnotowania są dwie płyty Spriguns. Te wydane w latach 1976-1977 albumy folk-rockowej formacji zostały nagrane dla Decca Records. Trzeba też dodać, że wcześniejsze dwa tytuły zespół nagrał własnym kosztem pod nazwą Spriguns Of Tolgus. Ale kiedy zostaną przypomniane?

W kilku - często mocno kombinowanych - wersjach wznowiono klasyczną płytę Hawkwind 'Warrior On The Edge of Time' z 1975 roku. Było to ostatnie dokonanie z Lemmym Kilmisterem, który jak wiadomo po opuszczeniu zespołu założył Motörhead.

Właśnie co pojawiły się obie płyty pierwszej grupy Kena Hensleya The Gods. Debiut wydano na podwójnym CD, na dyskach zamieszczono wersje MONO i STEREO albumu 'Genesis'. Trzeba też dodać, że w grupie grali także Paul Newton i Lee Kerslake. Wszyscy trzej wspomniani muzycy współtworzyli później na dłużej lub krócej Uriah Heep.
Oba albumy nadal są dostępne w wersji Repertoire Records. Przy czym pierwsza płyty tylko jako STEREO. Tak więc wersja MONO pojawia się na CD prawdopodobnie po raz pierwszy.

Z kolei Shadoks Music też nie próżnuje.
Na razie jednak wymienię dwa bardzo ciekawe tytuły.

Jedyny album pochodzącej z Danii grupy Old Man And The Sea nagranej w 1972 roku oraz również jedyne dokonanie norweskiego kwintetu Dream 'Get Dreamy'. Album ukazał się pierwotnie w roku 1967.

6 komentarzy:

  1. Keithem Tippettem chwilowo zainteresowałem się po tym, jak usłyszałem "Cat Food" King Crimson z jego szalonym solem. Przesłuchałem "Dedicated To You, But You Weren't Listening" i może jako muzyka ilustracyjna do jakiegoś "Brudnego Harry'ego" spodobałoby mi się to, ale tak saute, to już niekoniecznie.

    "Ponieważ ten blog niemal przestał funkcjonować (...)" - no to pisz częściej.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza płyta jest chyba lepsza, ale fakt - nie jest to muzyka, której można słuchać codziennie. No chyba, że ktoś jest maniakiem. Ale wspomniałem, bo lubię King Crimson i takie klimaty jak Tippett zaproponował też niekiedy mnie wciągają.

    Tak się zabieram...zabieram...napoczęte mam sporo opisów, ale nie wiem jak je rozwinąć. Ale się starem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wpadłem na Twojego bloga przypadkiem gdy szukałem informacji o grupie Baby Grandmothers i stałem się już Twoim fanem.Fajnie piszesz o muzyce (podobnie jak Jacek Leśniewskim którego jestem fanem jeszcze od czasu gdy pisał dla pisma "Tylko Rock"). Tak trzymaj!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję! Miło mi, że czasem ktoś czyta te moje wywody :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytam, czytam. Więcej recenzji by się przydało, dobrze się je czyta przesłuchując nowe płyty. Dzisiaj wpadłem tutaj ponownie apropos grupy Czar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miłe słowa!
      Staram się uzupełniać wpisy, nawet z dwa miesiące temu nieźle mi szło i kilka opisów zostało dodanych. Teraz niestety trochę czasu i inwencji brakuje. Ale blog na pewno będę uzupełniał. Choć, przyznaję, jest on dość chaotyczny.

      Usuń