Ponieważ ten blog niemal przestał funkcjonować, wypiszę kilka
interesujących tytułów, które pojawiły się na rynku w ciągu ostatnich
kilku miesięcy. Kompakty te są ciekawe także z tego powodu, że albo nie
były wznawiane od bardzo dawna, albo były dostępne jedynie w
nielegalnych wersjach.
Tak więc -
Na 30 września 2013 roku firma Cherry Red Records zapowiedziała wydanie kilku ciekawych i ważnych płyt -
Obie płyty dowodzonej przez byłego basistę Jethro Tull Glenna Cornicka grupy Wild Turkey.
Wszystkie trzy płyty folk-rockowej grupy Spirogyra.
Wprawdzie w tym przypadku dyskografia tej grupy była dostępna dzięki
firmie Repertoire Records - wzbogacona o dodatkowy CD z niepublikowanym
materiałem - jednak z tego, co się orientuję nakład jest już
wyczerpany, a w każdym razie ostatni w dorobku zespołu 'Bells, Boots
And Shambles' jest niemal nie do zdobycia.
Dwie płyty Hapshash And The Coloured Coat nagrane w latach 1967-1969.
Był to efemeryczny duet stworzony przez dwóch grafików, którzy wsławili
się chociażby projektami psychodelicznych plakatów dla pierwszej ligi ówczesnych wykonawców rockowych jak Cream czy The Who. Na płycie pierwszej zatytułowanej 'Featuring The Human Host And The Heavy Metal
Kids' duetowi towarzyszyli muzycy grupy Art, która już wkrótce
przemianowała się na Spooky Tooth.
Ukazały się zaś -
Jedyny album szwedzkiego tria Life na podwójnym CD.
Na pierwszym dysku zamieszczono szwedzkojęzyczną wersję płyty. Na
drugim natomiast ten sam materiał, ale zaśpiewany po angielsku. Obie te
wersje w 1970 roku wydał szwedzki oddział EMI Columbia.
Warto tutaj dodać, że nieco wcześniej płytę przypomniała
specjalistyczna wytwórnia Golden Pavilion Records, ale jedynie w wersji
LP śpiewanej w języku angielskim.
Pojawiły się - również wydane przez niestrudzony Cherry Red Records -
obie płyty Keith Tippett Group. Album 'Dedicated To You, But You
Weren’t Listening' wciąż chyba jest dostępny w edycji Repertoire
Records.
Warte odnotowania są dwie płyty Spriguns. Te wydane w latach 1976-1977
albumy folk-rockowej formacji zostały nagrane dla Decca Records. Trzeba
też dodać, że wcześniejsze dwa tytuły zespół nagrał własnym kosztem pod
nazwą Spriguns Of Tolgus. Ale kiedy zostaną przypomniane?
W kilku - często mocno kombinowanych - wersjach wznowiono klasyczną
płytę Hawkwind 'Warrior On The Edge of Time' z 1975 roku. Było to
ostatnie dokonanie z Lemmym Kilmisterem, który jak wiadomo po
opuszczeniu zespołu założył Motörhead.
Właśnie co pojawiły się obie płyty pierwszej grupy Kena Hensleya The
Gods. Debiut wydano na podwójnym CD, na dyskach zamieszczono wersje
MONO i STEREO albumu 'Genesis'. Trzeba też dodać, że w grupie grali
także Paul Newton i Lee Kerslake. Wszyscy trzej wspomniani muzycy
współtworzyli później na dłużej lub krócej Uriah Heep.
Oba albumy nadal są dostępne w wersji Repertoire Records. Przy czym pierwsza płyty tylko jako STEREO. Tak więc wersja MONO pojawia się na CD prawdopodobnie po raz pierwszy.
Z kolei Shadoks Music też nie próżnuje.
Na razie jednak wymienię dwa bardzo ciekawe tytuły.
Jedyny album pochodzącej z Danii grupy Old Man And The Sea nagranej w
1972 roku oraz również jedyne dokonanie norweskiego kwintetu Dream 'Get
Dreamy'. Album ukazał się pierwotnie w roku 1967.
poniedziałek, 2 września 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Keithem Tippettem chwilowo zainteresowałem się po tym, jak usłyszałem "Cat Food" King Crimson z jego szalonym solem. Przesłuchałem "Dedicated To You, But You Weren't Listening" i może jako muzyka ilustracyjna do jakiegoś "Brudnego Harry'ego" spodobałoby mi się to, ale tak saute, to już niekoniecznie.
OdpowiedzUsuń"Ponieważ ten blog niemal przestał funkcjonować (...)" - no to pisz częściej.
:-)
Pierwsza płyta jest chyba lepsza, ale fakt - nie jest to muzyka, której można słuchać codziennie. No chyba, że ktoś jest maniakiem. Ale wspomniałem, bo lubię King Crimson i takie klimaty jak Tippett zaproponował też niekiedy mnie wciągają.
OdpowiedzUsuńTak się zabieram...zabieram...napoczęte mam sporo opisów, ale nie wiem jak je rozwinąć. Ale się starem ;-)
Wpadłem na Twojego bloga przypadkiem gdy szukałem informacji o grupie Baby Grandmothers i stałem się już Twoim fanem.Fajnie piszesz o muzyce (podobnie jak Jacek Leśniewskim którego jestem fanem jeszcze od czasu gdy pisał dla pisma "Tylko Rock"). Tak trzymaj!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Miło mi, że czasem ktoś czyta te moje wywody :-)
OdpowiedzUsuńCzytam, czytam. Więcej recenzji by się przydało, dobrze się je czyta przesłuchując nowe płyty. Dzisiaj wpadłem tutaj ponownie apropos grupy Czar
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa!
UsuńStaram się uzupełniać wpisy, nawet z dwa miesiące temu nieźle mi szło i kilka opisów zostało dodanych. Teraz niestety trochę czasu i inwencji brakuje. Ale blog na pewno będę uzupełniał. Choć, przyznaję, jest on dość chaotyczny.