czwartek, 20 października 2011

MANFRED MANN

MIGHTY GARVEY (1968)






4 komentarze:

  1. Wiele wytwórni wydaje w ramach reedycji na tym samym krążku wersję mono- i stereofoniczną danej płyty. Albumy były krótkie, więc się mieści, a czasem ciekawie jest posłuchać, jak brzmiała przed "uprzestrzennieniem". Choć nie ukrywam, że wolę, gdy nagrania są w stereo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysł świetny, choć nie zawsze słychać różnice. Albo po prostu trzeba znać perfekcyjnie jedną wersję, żeby wyłapać różnicę w drugiej wersji. Na przykład w nagraniach The Beatles różnice są ogromne. Tutaj natomiast wersja monofoniczna jest - tak mi się zdaje - bardziej dynamiczna. Niestety problem z wersjami stereo do 1968 roku był taki, że były to miksy udające tak naprawdę stereofonię, dlatego przeważnie wersja monofoniczna była bardziej dynamiczna, żywsza. Chociaż jednocześnie w tym samym roku zaczęło się to zmieniać, a nawet rok wcześniej przy okazji 'Days Of Future Passed', ale mimo to większość płyt była nadal nagrywana pod kątem wersji mono.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie nagrania Beatlesów miałem na myśli. Raz że je znam, dwa że tam różnice w wersjach mono i stereo są ewidentne. A wersje stereo to było po prostu często zdublowane mono.

    Ale np taka płyta Mamas & Papas "If You Can Believe..." to już ładna zabawa efektami, o Hendrixie nie mówiąc.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe, że wspomniałeś o Mamas And The Papas...Właśnie zamówiłem na CD nową edycję płyty, o której wspomniałeś, ale w wersji monofonicznej.

    http://www.sundazed.com/shop/product_info.php?products_id=2066

    OdpowiedzUsuń