niedziela, 27 września 2009

GANDALF 1969 (1967)




1. Golden Earrings
2. Hang On To A Dream
3. Never Too Far
4. Scarlet Ribbons
5. You Upset The Grace Of Living
6. Can You Travel In The Dark Alone
7. Nature Boy
8. Tiffany Rings
9. Me About You
10. I Watch The Moon


Skład

Peter Sando - Guitar
Bob Muller - Bass
Frank Hubach - Keyboards
Dave Bauer - Drums


Jedyne dokonanie amerykańskiej grupy Gandalf posiada jeden z najpiękniejszych finałów w historii fonografii. Mam na myśli 'I Watch The Moon'. Zarówna podstawowa część utworu z cudowną melodią, jak i instrumentalna kulminacja z hałaśliwą partią organów to prawdziwy majstersztyk.

Piosenki, które znalazły się na płycie są krótkie i raczej nieskomplikowane. Nie jest to zarzut, wszak urok tego albumu opiera się na ich wykonaniu. Grupa w obrębie tych wszystkich krótkich form tworzy autentycznie oniryczny nastrój, którym osnute są wszystkie zamieszczone tu piosenki.
Wystarczy posłuchać dwóch pierwszych piosenek 'Golden Earrings' oraz 'Hang On To A Dream'. Tajemnicza aura, delikatne wykonanie, odrobina pogłosu, całość jak ze snu. To daje naprawdę świetne efekty. Po za tym nawet w dynamicznych fragmentach piosenki 'Hang On To A Dream' czy w wyjątkowo energetycznym 'Never Too Far' muzyka nawet na moment nie traci nic z nastroju całości.

Zachwyca wyczucie aranżacyjne kwartetu, czarujące pastelowym kolorytem. Na przykład w 'Scarlet Ribbons' pojawia się klawesyn, w 'Golden Earrings' smyczki. Natomiast w klaustrofobicznym i pobrzmiewającym orientalną nutą 'Can You Travel In The Dark Alone' - chyba najlepsza obok 'I Watch The Moon' kompozycja na płycie - wibrafon. Bez wątpienia pomogło to wzbogacić piosenki.
Całość zaś została zaśpiewana, bez zbędnej brawury, eterycznym, przejmującym głosem. Ponadto w każdym nagraniu zwracają uwagę świetne partie organów Hammonda. We wspomnianym już 'I Watch The Moon' przesterowane dźwięki tego instrumentu to klasa sama w sobie.

Na albumie dominują przeróbki, często bardzo zaskakujące są źródła, z których zespół czerpał. Dla przykładu pierwotna wersja 'Golden Earrings' pochodzi z filmu z 1947 roku. Aż trzy nagrania - 'Hang On To A Dream', 'Never Too Far' i 'You Upset The Grace Of Living' - to kompozycje Tima Hardina. Inny przykład to 'Nature Boy', piosenka wykonywana chyba przez wszystkich - by wymienić Nat King Cola, Franka Sinatre, Bobby Darina, Johna Coltrane'a, Davida Bowie oraz Celine Dion - niezła zbieranina. Nie będzie chyba jednak zbyt dużym zaskoczeniem, jeśli stwierdzę, że preferuję wersję Gandalf. W dodatku tutaj pojawia się, chyba jedyne na płycie, solo gitary.

Podsumowując - ta płyta to arcydzieło. Perła w koronie muzyki rockowej. Niby zahaczająca o pop, ale jest to pop w najlepszym wydaniu. Przez wielbicieli tytuł ten zaliczany jest do nurty rocka psychodelicznego. Nawet jeśli tak jest, jest to psychodeliczny rock noszący nieco inny charakter.
Psychodeliczna muzyka czy nie, ja album grupy Gandalf bardzo lubię.

1 komentarz:

  1. odkryłem ten zespół dzisiaj, przypadkiem, i podpisuję się obiema rękami. brzmienie hammonda wykręca mi nadgarstki na lewą stronę. polecam!

    OdpowiedzUsuń