TRACKING WITH CLOSE-UPS (1971)
Jedna z najbardziej intrygujących i specyficznych, i jednocześnie niemal całkowicie zapomnianych, płyt lat siedemdziesiątych.
Jeśli ktoś szuka mocno kombinowanych instrumentalnych i bardzo mrocznych partii, to 'Tracking With Close-Ups' jest płytą marzeniem. Tutaj znajduje się to wszystko za co lubię starą nieszablonową
muzykę.
1. Specific
2. Milk Train
3. Rain Again
4. Patience
5. Twisted Trip Woman
6. World Of Ice
7. Babyi Ar
Muzyka jest posępna, mroczna.
Na początku specyficzne brzmienie może sprawiać wrażenie przybrudzonego, odstręczającego, czy wręcz prymitywnego, tak jakby całość nagrano za jednym podejściem, w obskurnych warunkach. Nic bardziej mylnego. Z każdym kolejnym przesłuchaniem mam wrażenie, że kompozycje i ich struktura są przemyślane, ale nie pozbawione elementu szaleństwa i twórczej swobody.
Żywe brzmienie, to tylko wielka zaleta płyty.
Zawartość to przede wszystkim dość ciężkie jazz-rockowe improwizacje podane w prowokacyjnie zbrutalizowanej otoczce. Słowem - wczesny progresywny rock, tyle że nagrany dość późno, bo w 1971 roku, szalenie nastrojowy, klimatyczny.
Jedyne do czego mogę się przyczepić, to głos wokalisty. Trochę zbyt warczący, nachalny. Chociaż w 'Rain Again' śpiewa dla odmiany naprawdę delikatnie i nastrojowo.
Gdy zespół chce gra z ogromną desperacją i wściekłością, wręcz heavy-rockowo jak w 'Babyi Ar'. Innym razem bez problemu potrafi uwieść nastrojowymi, spokojniejszymi dźwiękami jak w 'World Of Ice', w którym odpowiednią atmosferę pomagają budować kotły perkusji oraz pojawiająca się w środkowej części partia trąbki.
Dodam jeszcze, że okładka, jaką posiada 'Tracking With Close-Ups' jest jedną z najpiękniejszych, jakie widziałem. Cóż za urzekający układ śmieci rozrzuconych pod ścianą jakiegoś zaułka. Jak te wszystkie odpadki wspaniale się komponują. Cudowne wysypisko. Nigdy nie mogę się napatrzeć na to dzieło.
czwartek, 15 października 2009
SWEET SLAG
Etykiety:
1971,
heavy-prog,
jazz-rock,
prog-rock,
progresywny rock,
psych-prog-rock,
Sweet Slag
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz