czwartek, 15 lipca 2010

MONOLOG WEWNĘTRZNY

Wciąż dodaję kolejne okładki. Wciąż mam pomysły na kolejne płyty do opisania. Tylko, że upał konsekwentnie zniechęca do przelewania swoich myśli na ekran monitora. Człowiek jest przez cały czas mokry jakby wyszedł prosto z wody. Mimo, że mam wiele przemyśleń na temat poszczególnych albumów, to jednak rozpływają się one w tej duchocie.
Mam nadzieję, że jak tylko się to skończy (zapewne zwieńczone burzą) to znowu dopiszę to i owo, zwłaszcza że utknąłem z wpisem do płyty Pretty Things 'S.F. Sorrow'. Nie liczę już nawet wcześniejszych rozpoczętych opisów, a także tych tytułów, których nawet nie musnąłem.
Ale pośpiechu nie ma. Byleby się ten upał skończył jak najprędzej. Na dodatek czeka mnie wyjątkowo pracowity tydzień. Ale może nie będzie tak źle. Oby do sobotniego popołudnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz