THE INNER MYSTIQUE 1968
W mojej ocenie 'The Inner Mystique' to jedna z najciekawszych płyt dekady i bez wątpienia jedna z bardziej intrygujących płyt w całym gatunku. Zespół znacznie dojrzał i można powiedzieć, że drugi w dorobku album był dużym krokiem naprzód. Świadczył, że muzyka The Chocolate Watch Band ewoluowała w kierunku dokonań bardziej wyszukanych pod względem kompozytorskim i wyrafinowanych od strony brzmieniowej.
Można przyjąć, że styl nowej płyty zwiastował już utwór z debiutanckiego albumu 'Gone And Passed By', ale na 'The Inner Mystique' całość została potraktowana z większym pietyzmem i powagą, dojrzalej.
1. Voyage Of The Trieste
2. In The Past
3. Inner Mystique
4. I'm Not Like Everybody Else
5. Medication
6. Let's Go, Let's Go, Let's Go
7. It's All Over Now Baby Blue
8. I Ain't No Miracle Worker
Pierwsze trzy zawarte tutaj kompozycje roztaczają przed słuchaczami niemal mistyczną, orientalną aurę. Dwie instrumentalne impresje czarują swą tajemniczą atmosferą. Grupa posłużyła się tutaj takimi instrumentami jak sitar, gitara akustyczna, fortepian, flet poprzeczny, saksofon oraz różnego rodzaju instrumenty perkusyjne, w tym nawet chiński gong.
W 'Voyage Of The Trieste' pojawiają się hipnotyzujące wręcz improwizacje fletu i - nadającego nagraniu jazzowy koloryt - saksofonu.
Następnie piosenka 'In The Past' nawiązująca do tradycji 'Paint It Black' grupy The Rolling Stones, czyli dynamiczny rytm i partie sitaru, tutaj wzbogacone natchnionym, delikatnym śpiewem oraz dźwiękami kastanietów.
Natomiast utwór tytułowy 'The Inner Mystique' był przesiąknięty wpływami muzyki Wschodu. Przepiękna, bardzo swobodna partia fletu poprzecznego, delikatna, melancholijna gra gitary akustycznej i fortepianu oraz potęgujące wrażenie niesamowitości wejścia gongu i gitary elektrycznej. Całość zaś snuje się w cudowny wręcz sposób.
Muszę jednocześnie zauważyć, że owe trzy utwory niekoniecznie muszą być łatwe w odbiorze dla każdego słuchacza i raczej nie noszą cech komercyjnych.
Druga strona płyty, to już krótkie piosenki nawiązujące do stylu The Rolling Stones i The Kinks. Znalazło się tutaj miejsce na przeróbkę 'I'm Not Like Everybody Else' drugiej z tych grup. Ponadto zespół zaproponował urzekającą, chropowatą interpretację 'It's All Over Now Baby Blue' autorstwa Boba Dylana, tutaj pod tytułem 'Baby Blue' - z pobrzmiewającą w tle partią fletu poprzecznego.
Reasumując. Druga płyta, to materiał znakomity i w tym momencie The Chocolate Watch Band mogli śmiało konkurować z najpopularniejszymi wykonawcami ówczesnej epoki. Jaka szkoda, że formacja nagrała potem jeszcze tylko jedną płytę i zakończyła działalność.
czwartek, 14 października 2010
CHOCOLATE WATCHBAND
Etykiety:
1968,
Chocolate Watchband,
garage,
psychodelia,
rock psychodeliczny,
underground
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz