piątek, 14 maja 2010

NAZZ (1968)

To wspaniałe dokonanie, to dowód na to, że delikatna muzyka pop i dynamiczny gitarowy rock mogą ze sobą współgrać i co ważniejsze, stworzyć zupełnie nową jakość. Finezyjną, nie prostacką czy kiczowatą. Porażający młodzieńczą energią i niezwykłym liryzmem debiut Nazz zachwyca mnie dojrzałością oraz nieziemskimi wręcz melodiami, które rzeczywiście zapadają w pamięć.





1. Open My Eyes
2. Back Of Your Mind
3. See What You Can Be
4. Hello It's Me
5. Wildwood Blues
6. If That's The Way You Feel
7. When I Get My Plane
8. Lemming Song
9. Crowded
10. She's Goin' Down


To właśnie tutaj można znaleźć klasyczny 'Open My Eyes'. Wstęp do tego nagrania grupa zapożyczyła oczywiście z 'I Can't Explain' The Who, ale potem to już było własne granie. Czyli wzorcowe zestawienie bardzo ambitnej popowej piosenki z psychodelicznym rockiem. Całość została pięknie ozdobiona doskonałym, porywającym solem gitary oraz delikatną kompresją. Żeby dzisiaj powstawały takie piosenki.


C.D.N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz