poniedziałek, 21 czerwca 2010

THE ATTACK

ABOUT TIME - DEFINITIVE MOD-POP COLLECTION 1967-1968



1. Any More Than I Do
2. Feel Like Flying (Making It)
3. Created By Clive (Radio Session Recording)
4. Try It
5. Go Your Way
6. Too Old
7. Colour Of My Mind
8. Lady Orange Peel
9. Sympathy For The Devil
10. Neville Thumbcatch
11. Strange House
12. Created By Clive
13. Mr Pinnodmy's Dilemma
14. Come On Up (Radio Session Recording)
15. Freedom For You
16. Hi-Ho Silver Lining
17. Magic In The Air (Watch With Mother)
18. Anything
19. We Don't Know


Jak sugeruje tytuł, jest to kompilacja. Kompilacja bardzo interesująca.
Grupie The Attack nigdy nie udało się nagrać płyty długogrającej, chociaż była bardzo blisko. Jest to kolejny przykład tego, jak wtedy funkcjonował przemysł muzyczny, który miał za nic raczkującą wówczas muzykę pop, albo raczej rodzącego się właśnie rocka. Nie od razu ten nowy muzyczny gatunek trafił na podatny grunt, droga była w tamtych czasach wyjątkowo wyboista, a składało się na to dużo czynników. Czasem oczywiście zawodził sam zespół, który najnormalniej w świecie nie miał siły przebicia. Muzycy, którzy nie wiedzieli ile pracy i wysiłku kosztuje próba odniesienia choćby najmniejszego sukcesu.
Również wytwórnie płytowe nie ułatwiały zadania. Jako że rządził rynek singlowy, młode zespoły musiały udowodnić wpierw swoją wartość komercyjną, aby móc kontynuować dalszą karierę i ewentualnie dostąpić zaszczytu nagrania płyty. Niestety w tamtej epoce to wszystko było bardzo trudne, dlatego mnóstwo świetnych wykonawców nigdy nie doczekała się LP. Dość powiedzieć że, niektórym nie udało się nagrać nawet jednego singla.
Były też liczne przypadki, kiedy to grupa miała na koncie kilka singli bez powodzenia i, niestety,  możliwość nagrania albumu przechodziła koło nosa.

Właśnie do tej ostatniej kategorii należy zespół The Attack.
Ta wyjątkowa i po prostu wspaniała formacja nagrała cztery single oraz materiał na płytę, który niestety jednak został przez wytwórnię odrzucony.

Jak to dobrze, że te wszystkie stare acetaty czy oryginalne taśmy (taśmy-matki) po tylu latach są jeszcze w na tyle dobrym stanie, że gorliwi pasjonaci wkładają tak wiele pracy w jak najlepsze ich odrestaurowanie i przeniesienie na nowy nośnik. Chwała im za to.

Natomiast co do zestawu tutaj zamieszczonego, to jest to właściwie cały dorobek The Attack na jednym CD.
Wszystkie single, materiał z niewydanej płyty o roboczym tytule 'Roman God Of War', dwa nagrania z sesji dla radia BBC oraz demo 'Sympathy For The Devil' z repertuaru The Rolling Stones.
Słowem - przekrój ukazujący moment, w którym ciężki, dynamiczny beat - określany potem jako freak-beat - przeistaczał się w muzykę bardziej eksperymentalną, a następnie w początkujący hard-rock.

Pierwsze dwa single nagrane z gitarzystą Davidem O'Listem zawierały - udany dynamiczny, gitarowy 'Try It', żywiołowy 'We Don't Know' przypominający dokonania Animals, oraz porywający 'Anymore Than I Do' o ostrymi gitarowym brzmieniu.
Wszystkie te piosenki zachwycają młodzieńczą werwą, polotem wykonawczym oraz pozbawioną kalkulacji zadziornością. Młodzi muzycy - lider i wokalista zespołu, Richard Shirman miał wówczas siedemnaście lat - zadziwiają przy tym profesjonalizmem i rzadko spotykaną precyzją wykonawczą.
Bardziej eksperymentalne oblicze zespołu reprezentowały takie nagrania jak 'Lady Orange Peel', czyli druga strona ostatniego singla 'Neville Thumbcatch'.

Gdy na przełomie 1967 i 1968 roku do zespołu dołączył John Du Cann grupa zawędrowała w stronę jeszcze cięższych rejonów i zaproponowała muzykę, jaka wówczas nie miała jeszcze precedensu.

Głównym kompozytorem takich piosenek jak 'Go Your Way', 'Too Old' oraz 'Strange House' był właśnie nowy gitarzysta. Okazało się, że John Du Cann potrafił stworzyć kompozycje zaskakujące niespotykaną wówczas intensywnością, zwiastujące narodziny hard-rocka.

Wystarczy posłuchać 'Strange House', który epatuje słuchacza ciężkim riffem gitary i tajemniczą, złowrogą aurą, przykuwa zaś uwagę szeptem Richarda Shirmana w refrenie. Z kolei bardziej zwarty 'Go Your Way' oparty został na prostej, powtarzanej w kółko heavy-rockowej zagrywce gitary.
Bardziej eksperymentalny odcień posiadał 'Mr Pinnodmy's Dilemma' w środkowej części zaburzony czymś na wzór deklamacji na nieco jarmarcznym tle. Natomiast zgrabnie spajał te wszystkie cechy transowy 'Feel Like Flying' z trylami gitary.

Wymienione nagrania oraz kilka innych zostało zarejestrowanych z myślą o wspomnianej płycie długogrającej. Niestety, wytwórnia Decca Records zrezygnowała z usług zespołu i właściwie na tym zakończyła się działalność tej pionierskiej grupy.

Jeszcze w tym samym roku Richard Shirman zarejestrował swoją wersję 'Sympathy For The Devil'. Niestety z braku porozumienia na płaszczyźnie czysto muzycznej z wytwórnią Elektra, kariera tego świetnego, nieprzejednanego w swej postawie wokalisty dobiegła końca.
Oczywiście muszę wspomnieć, że David O'List jeszcze w 1967 roku zasilił szeregi grupy The Nice kierowanej przez Keitha Emersona. Nagrał z tym zespołem tylko jeden album 'The Thoughts of Emerlist Davjack'. Kolejny niedoceniony gitarzysta, John Du Cann, najpierw utworzył zespół Andromeda, następnie dołączył do Atomic Rooster.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz